Pobyt w hotelu Star Dadaj. |
•Wpisany przez Administrator• | |||
Coroczną nagrodą dla Naszych Uczestników za Ich pracę i wkład w całokształt rehabilitacji jest wycieczka. I dokładnie tak samo stało się w tym roku. Tegoroczny wybór padł na znany już nam Hotel Star Dadaj, gdzie 25 naszych Podopiecznych spędziło wspaniałych 7 dni. 09 września wszyscy punktualnie dotarli do WTZ, skąd wyruszyliśmy w tak wyczekiwaną od kilku miesięcy podróż.
Po dotarciu na miejsce zostaliśmy miło powitani przez personel Hotelu, następnie zakwaterowaliśmy się w pokojach, a po pysznym posiłku zapoznaliśmy się z najbliższym terenem i obiektami rekreacyjnymi. Wieczór upłynął nam na rozmowach i spotkaniach z kolegami, dzieląc się pierwszymi wrażeniami. Cały pobyt miał charakter raczej stacjonarny, z tego też względu codziennie mieliśmy stałe punkty do realizacji. Punktualnie o godz. 9.00 w hotelowej restauracji spożywaliśmy pyszne śniadania, po czym aż do obiadokolacji o godz. 17.00 czas spędzaliśmy bardzo aktywnie. Wszystkie zaproponowane i zaplanowane atrakcje na terenie hotelu cieszyły się wśród Uczestników dużym zainteresowaniem. Każdego dnia nie brakowało chętnych do korzystania z rowerów wodnych, gry w badmintona, piłkę siatkową, piłkę nożną czy siłownię zewnętrzną na świeżym powietrzu. Dwa razy dziennie uczęszczaliśmy na basen. Każdy znalazł tam coś dla siebie. Pod czujnym okiem pana ratownika, kilkoro z nas przepływało kilka długości basenu, część odważniejszych Podopiecznych podjęło próbę nauki pływania z pomocą makaronów, jeszcze inni bezpiecznie odpoczywali w brodziku. Dodatkowo, w ramach wizyt w tym obiekcie sportowym, korzystaliśmy z tradycyjnej sauny. Ponadto byliśmy na spacerach Nordic Walking, wtorkowy wieczór spędziliśmy przy ognisku, kilkoro Uczestników trzykrotnie relaksowało się w Bani Ruskiej, graliśmy w bilarda, dwukrotnie trójka naszych „rowerzystów” wybrała się na zakupy do pobliskiego sklepu zaopatrzyć pozostałych w potrzebne artykuły spożywcze. Największą jednak chyba przyjemnością i zwieńczeniem naszego pobytu była dyskoteka w sali „Piekiełko”. Jak nazwa wskazuje… było gorąco: od tańca i od wrażeń. Wszyscy pod wpływem chwili i skocznej muzyki dali upust swoim emocjom. Zabawa była przednia, czego wyrazem było przedłużenie wspólnej imprezy. Pomimo zapełnionego czasu aktywnościami ruchowymi, nie zabrakło momentów na wspólne „rozmowy przy kawie”, a także na relaks i odprężenie w gronie kolegów. Zdecydowana większość naszej wycieczki upłynęła bardzo przyjemnie. Dla wielu z nas był to czas wyjątkowy. Jeszcze bardziej mogliśmy się ze sobą zintegrować, wzajemnie siebie poznać. Przebywanie razem 7 dni 24 h na dobę było prawdziwym sprawdzianem na to, ile jesteśmy w stanie ze sobą wytrzymać. I jak się okazało… MOŻEMY!!! Wniosek: „Zgrana z Nas Paczka”. Do domu wracaliśmy zadowoleni ale nie na długo nasze walizki pozostaną puste. Niebawem czeka nas kolejna przygoda na Mazurach.
|